A.
miała częste napady paniki. Zalewał ją zimny pot, ściskało w gardle,
serce biło tak, jakby zaraz miało wyskoczyć z piersi, do tego często na
finiszu tych stanów miała pełno objawową migrenę. Ataki zdarzały się z
różną częstotliwością, ale zawsze tak, że o niej, w jej mniemaniu,
stanowiły i ukształtowały jej przeszłe i bieżące życie. W ogóle nad sobą
nie panowała. Bała się to zostać, a jeszcze częściej opuścić
mieszkanie. Nie mogła pracować. Nie wiedziała kiedy i z jakiego powodu
będzie miała ów, jak należy to widzieć, napad nerwicowy („ascenia”)...
I
tu wspomniana metoda terapeutyczna Firmy „alaysan” pozwoliła najpierw
ograniczyć, a następnie wyeliminować te stany fizjologiczne. Najpierw
paniki, a następnie migreny. Założyliśmy jak zwykle konieczność
poszukiwań w dawnej „przeszłości emocjonalnej” A. Odkryliśmy wręcz
„interesowane” podłoże, jak zawsze, schorzenia, gdzie „aspekty
realizacyjne” tego zachowania nerwicowego owocowały zmianami w
fizjologii. „Rozwiązanie” konfliktu nerwicowego motywującego ciało do
tej osobliwej reakcji zniweczyło napady, a następnie „wieńczącą” je
migrenę. W tym ostatnim przypadku („ascenia”) „postawiliśmy” także na
rozwój, choć w kierunku intelektualnym i większej samokontroli stanów
emocjonalnych. Głównie przez manipulację, „in positive direction”,
obiektem koncentracji, gdy zbliżać miał się, w mniemaniu A., atak...
(c) alaysan // ascenia // patterns
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz